Cześć! Blog został przeniesiony pod nowy adres: www.uchowruch.pl. Za chwilę nastąpi przekierowanie :).

Wsparcie w procesie akceptacji niepełnosprawności/dysfunkcji u dziecka

by - 9/04/2019




Jako matka Antka, ale przede wszystkim pedagog, uważam, że porównywanie dzieci to najgorsze, co można im zrobić. Zwłaszcza na etapie rozwojowym. Ja "wyłączyłam" porównywanie, kiedy Antoś poszedł do przedszkola. Natychmiast wpadłam bowiem w pułapkę, stawiania dziecku za wzór Zosi czy Marysi, które już mówią, śpiewają, recytują. Jakże ciężko przyszło wprowadzić w praktykę - teorię, którą świetnie znam. Po głowie kołatały mi się dręczące myśli... a co jeśli nie będzie mówił? a co będzie jeśli jego rozwój nie przebiega prawidłowo? Sprawdzałam, badałam, doświadczałam sama napędzając spiralę strachu. Okropność. Widząc więc mamy, które z przerażeniem mówią o diagnozie swoich dzieci, zawsze przypominam sobie siebie. To bardzo trudne. Rozumiem je jednak doskonale. Ktoś kto tego nie przeżył (z całym szacunkiem dla wszystkich terapeutów) nie jest w stanie zrozumieć czarnej dziury w jaką wpada rodzic. Dlatego wsparcie w procesie akceptacji niepełnosprawności dziecka jest tak ważne. Rodzic musi najpierw pogodzić się z sytuacją, zaakceptować ją,aby następnie móc zacząć działać.

Rodzaj i stopień niepełnosprawności może mieć wpływ na proces adaptacji rodzin do nowej sytuacji życiowej. Inny rodzaj problemów dotknie rodzinę dziecka z niepełnosprawnością fizyczną, inny rodzinę dziecka z niepełnosprawnością intelektualną i całościowymi zaburzeniami rozwoju, a jeszcze inny rodzinę dzieci z niepełnosprawnością sensoryczną. Jednakże w każdym z przypadków rodziny odczuwają przeciążenie i zagrożenie, czyli stres rodzicielski. Po raz pierwszy z tym określenie zetknęłam się już na moich studiach z pomocy psychologiczno-pedagogicznej. 
Rodzina w  konfrontacji z  niepełnosprawnością dziecka przechodzi różne fazy przystosowania się do sytuacji i są to:
 • Okres szoku - gdzie pojawia się, żal, rozpacz, lęk, poczucie krzywdy, bezradność, beznadziejność; 
• Okres kryzysu emocjonalnego (inaczej depresji lub rozpaczy) – w tym okresie emocje nie są już tak burzliwe, jak poprzednio, ale wciąż dominuje poczucie osamotnienia, klęski życiowej, bezradności;
 • Okres pozornego przystosowania się do nowej sytuacji – charakteryzuje się stosowaniem mechanizmów obronnych, jakimi są  nieracjonalne sposoby przystosowania się do niepełnosprawności;
  • Okres konstruktywnego przystosowania się – całkowita, realna adaptacja do niepełnosprawności.

 Stres, jakiego doświadczają rodzice, może bardzo negatywnie wpłynąć na relacje między członkami rodziny i nie dopuścić do osiągnięcia okresu konstruktywnego przystosowania się, co jest procesem najbardziej pożądanym z punktu widzenia zarówno dziecka z niepełnosprawnością, jak i pozostałych członków rodziny. Zatem nie do przecenienia w procesie adaptacji do niepełnosprawności w rodzinie jest rola wsparcia, wsparcia najlepiej osoby wykwalifikowanej.
Takie wsparcie na samym początku, wiem z doświadczenia, to przede wszystkim obranie kierunku działania. Kiedy rodzic wyraźnie usłyszy i wspólnie z osobą, która go wspiera zobaczy cel, przystępuje do działania.
Ta droga nigdy nie jest łatwa. Na początek szukamy:
  •  właściwego miejsca dla dziecka w systemie służb opiekuńczych, edukacyjnych i rewalidacyjnych;  
  •  specjalistycznej pomoc nakierowanej na dziecko i samych rodziców (najczęściej psychoterapia)
  • wspólnoty, grupy dającej poczucie więzi, a także modelująca wzorce konstruktywnego radzenia sobie z nietypową sytuacją (grupy wsparcia, grupy na portalach społecznościowych).
Szczególnie ważną rolę we wspieraniu rodzin wychowujących dziecko z niepełnosprawnością spełniają profesjonaliści. Jednym z  najważniejszych obszarów wsparcia jest edukacja. Mowa tu nie tylko o edukacji szkolnej. Podkreślam, że absolutnie bardzo ważne jest korzystanie z rehabilitacji i wsparcia dziecka w rozwoju w gabinetach do tego przeznaczonych. Miejsca te poprzez stymulowanie optymalnych możliwości rozwoju dziecka, jak również rozwijanie sfery pedagogicznej rodziców (określony instruktaż zachowań i sugestie odnośnie pracy z dzieckiem w warunkach domowych) dają dużą szansę na to, że dziecko będzie prawidłowo funkcjonowało w procesie rehabilitacji. Wspomniane oddziaływania nie odnoszą się jednak do wsparcia psychicznego rodziców. Tym zajmuje się psychoterapia, a jedną z jej form, jest uczestnictwo rodziców w zajęciach grup wsparcia.Wsparcie uczestników grupy może być pomocne w wychodzeniu z kryzysu psychicznego związanego z urodzeniem się dziecka z niepełnosprawnością. 
Teraz powinnam zacytować B. Wright: „Rodzice zrobią ogromny krok naprzód, jeśli zrozumieją, że każda postawa z wyjątkiem akceptacji, przyczynia się do wzrostu upośledzenia dziecka i  zwiększenia się ich własnych trudności”. Zatem to nic złego prosić o pomoc w tym jednym z najtrudniejszych momentów życia. 
Tego typu zadaniom wychodzą na przeciw Gabinety Wsparcia Rozwoju Dziecka i Rodziców. Ja zajmuję się tym od niemal trzech lat. Mam już spore doświadczenie i wiem, że razem naprawdę jest łatwiej. 

Moje wywody niech zakończy cytat J. Juul:


„Dobrze, że jestem na świecie. Mam tu swoje miejsce i jestem potrzebny. Mam własną drogę do przejścia, własną lekcję do nauczenia i własne zadanie do wykonania. Nie jestem ani lepszy, ani gorszy od innych i nie ma na świecie takiego samego, jak ja. Jestem niepowtarzalny. W tej chwili może niewiele wiem i umiem, ale cały czas się uczę i rozwijam. Robię to we własnym tempie i najlepiej jak potrafię.”


0 ~ komentarze

Również może Ci się spodobać: