Telefon z Kajetan
dzwoni telefon. Już trzeci raz ten sam warszawski numer. Odbieram.
- Dzień dobry, czy dobrze się dodzwoniłam, pani Magdalena?
- Tak to ja, słucham...
- Dzwonię z Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach...
- Nie bardzo rozumiem... W jakiej sprawie Pani dzwoni?
- Pragnę poinformować, że wyznaczyliśmy dla Państwa syna Antosia termin zabiegu wszczepu implantu ślimakowego na 27 czerwca 2017 roku.
- Czy to są jakieś żarty? - pytam. - Antek miał wszczep 3 lata temu w klinice w Poznaniu. Dziecko mówi, chodzi do przedszkola i rozwija się bardzo dobrze. A wy do mnie dzwonicie, że macie dla niego termin? Po 3 latach?
Dopiero kiedy się rozłączyłam dotarło do mnie, jak wiele mieliśmy szczęścia trafiając do Poznania... A gdybyśmy tak zostali sami, bez żadnej pomocy...?
0 ~ komentarze