Rozstanie... czyli zaczynamy nowy etap rehabilitacji...
No i nadszedł dzień, którego tak się wszyscy baliśmy. W skrytości ducha wiedziałam, że musi nadejść. Wiedziałam, że młoda, ambitna osoba nie wytrzyma w miejscu, w którym rozwinięcie skrzydeł hm... powiedzmy jest bardzo trudne. No i stało się. Nasza ukochana Madzia wyjeżdża do Krakowa. Oczywiście, że rozumiem taką decyzję, ale jako mama Antka, robiącego pod okiem Madzi ogromne postępy, czuję niewypowiedziany żal... mam jednak nadzieję, że nasza współpraca się nie kończy, a jedynie przechodzi na inny poziom :) W przedszkolu pojawiła się więc nowa Pani Edytka, z którą mam nadzieję, Antek będzie ładnie pracował, ja zaś nadal wspieram go zajęciami w domu.
Oto nad czym teraz pracujemy:
Ćwiczenie 1
Trenujemy fleksję i jednocześnie spostrzegawczość.
Pytanie: Kto to? Czego nie ma pan?
Odpowiedź: Pan nie ma czerwonego paska.
Pytanie: Kto to? Czego nie ma pani?
Odpowiedź: Pani nie ma czerwonej torebki.
(Antoś dodał, że mama też nie ma czerwonej tylko żółtą :)
Ćwiczenie percepcji wzrokowej oraz liczby mnogiej. Zadanie polega na znalezieniu takich samych obrazków w jednej grupie tematycznej.
Ćwiczenie 4
Łączenie cech to ćwiczenie na kategoryzację. Tym razem były trzy grupy tematyczne: elementy niebieskie, latające i słodkie. Antek poradził sobie w mgnieniu oka:)
Na zakończenie tego etapu wspólnej pracy dostaliśmy od Madzi piękny prezent - album w którym podsumowała nasze osiągnięcia. To cudowne, że wspólna praca może zaowocować nie tylko świetnymi efektami, ale co równie ważne, przyjaźnią :)
0 ~ komentarze